Przejdź do treści

Relacja z V Konwencji PTO

Uroczy Kazimierzowski piątek 18-nastego czerwca 2010 r. dla członków Polskiego Towarzystwa Origami „Papierowe Fantazje” rozpoczął się właściwie po południu, kiedy to do Kazimierza Dolnego nad Wisłą dotarł gość specjalny V Konwencji Polskiego Towarzystwa Origami – David Brill.


Wspólny pobyt w tym do niedawna zagrożonym powodzią kurorcie rozpoczęliśmy od… maratonu po promenadzie znajdującej się tuż nad Wisłą. Fantastycznie świecące tego popołudnia słońce znakomicie wpływało na atmosferę, podnosząc temperaturę do bliskiej tropikalnej oraz dając wielu korzystającym z uroków Kazimierza origamistom możliwość nabrania zdrowego wyglądu świeżo opalonej skóry;)

Gość specjalny konwencji – David Brill (z prawej)

Każdy starał się uczestniczyć w konwersacji z gościem, z lepszym lub gorszym skutkiem. Warto zaznaczyć, że David był skłaniany nie tylko do składania czy malowania (które to umiejętności są jego flagowymi pasjami), ale również do… „śpiewania tutaj”. Grupa wybrańców miała również okazję poznać zawartość czarnej walizeczki, najlżejszej i najcenniejszej części bagażu gościa , a pierwsi przybyli w tym dniu uczestnicy Konwencji rozpoczęli nieśmiałe gniecenie papieru w najdalszych kątach Sali, gościnnego Kolegium Sztuk Pięknych UMCS w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Wieczorem radośnie, ku uciesze komarów, ruszyliśmy okupować okolice studni na rynku. A potem niestety zaczęło padać… Dlatego też w tym dniu nie udało się: wyczarterować barki do Janowca, pozwiedzać ruin zamku w nocy czy porządnie wyspać się po podróży…

Owocne warsztaty

W sobotę nadal panował niż, więc jakiekolwiek spacerki zostały ograniczone do minimum. Po oficjalnym otwarciu coraz liczniejsza grupa uczestników Konwencji zasiadła przy dwóch przygotowanych stołach, celem uczestniczenia lub – zależnie od stopnia zaawansowania – prowadzenia warsztatów. Specjalnie dla uczestników Konwencji została przygotowana sala wystawowa, udostępniona później publiczności. Co i rusz przybywało w niej „eksponatów”, również tych składanych „na miejscu”. Tuż przed południem rozpoczęły się również długo oczekiwane zajęcia prowadzone przez Davida. Nasz gość zaproponował składanie pierwszym, licznym, chętnym niespodzianki, czyli, jak się okazało – słodkiej wróżki oraz modułowej figurki z żagielków. Kolejna grupa miłośników origami składała z Davidem delfinka. Inni, licznie po Sali rozproszeni uczestnicy Konwencji „wzbogacili się” o naręcza kwiatów, pudełeczka, gady, płazy, ptaki i owady, a także wielościany.

W porze obiadowej udano się … na obiad, gdzie w oczekiwaniu na potrawy, dyskutowano o angielskich zwyczajach przy stole. Więcej o angielskich sposobach komunikacji ze zwierzętami domowymi mieliśmy okazję dowiedzieć się przy okazji podziwiania cyrkowych popisów miejscowego kota, który niczym prawdziwy street climber, przemieszczał się wykonując imponujące skoki po parasolach osłaniających stoliki. David cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania, i ze zrozumieniem odnosił się do polskich wyobrażeniach o Anglikach.

Warsztaty odbywały się na specjalnie przygotowanej do tego celu sali

Po południu gościa zawłaszczyła grupa zaawansowanych składaczy, dzięki czemu uroczą salę z brukowaną podłogą i artystycznym wystrojem „nawiedziło” stado koni w galopie. Reszta uczestników Konwencji składała nieco mniej zaawansowane figurki, przy okazji wybierając te spośród złożonych, które miały wzbogacić miejscową kilka gablotek w Kolegium. Nie wiadomo dlaczego tak szybko nadszedł wieczór, a jeszcze szybciej środek nocy a najszybciej to chyba nadszedł kolejny ranek.

Walne Spotkanie Członków PTO

Poranek – wyborczy, 20-stego czerwca. Zdawało się, że członków Stowarzyszenia przyjechało do Kazimierza setki, a w niedzielny ranek w sali obrad stawiło się ich tylko 22. Nie przeszkodziło to w miarę sprawnym i dość emocjonującym przebiegu obrad. Każdy moment był wart zapamiętania, a okazało się, że im dłużej trwa spotkanie tym sprawniej realizujemy kolejne jego punkty. Łaskawie panujący Zarząd koło 10.00 stał się historią, a Zarząd nowej kadencji, po wyartykułowaniu własnych wizji dalszej działalności, został prawie jednomyślnie wybrany. Jak się już ukonstytuował, zebrani, w coraz mniej licznym gronie, wrócili do swoich ulubionych zajęć, tworząc, odtwarzając czy wręcz niwecząc nieudane próby artystycznego „gniecenia papieru”.

W tym dniu były ponadto: mimo fatalnej pogody, niesamowite tłumy na kazimierzowskich ulicach oraz obiadowa wizyta w kultowym lokalu „U fryzjera”, gdzie mniej odważni zamówili naleśniki (czyli zestaw śniadaniowy), a lubiący kulinarne eksperymenty – zestaw „dla królika” i coś co wyglądało na żarcie dla kota. Ponieważ wszyscy pozostali, czy świeżo przybyli, uczestnicy Konwencji, z powodzeniem zmieścili się przy jednym stole, a na niekiedy osobliwe potrawy, trzeba było czekać, a Małgosia miała papier pozostało tylko wybrać model i coś tam artystycznie poskładać. Wiele z tych kończących tegoroczną Konwencję modeli zostało „U fryzjera” na pamiątkę. Może znajdą swoje miejsce na półce z książkami, na parterze lokalu. Gdybyście tam kiedyś byli, to poszukajcie koniecznie czerwonego królika. I zajrzyjcie na piętro, na trzecim krześle od okna, z lewej strony stołu (z prawej jest kanapa) siedział nasz fantastyczny gość – David Brill.

 

Tekst: Renata Toporek
Zdjęcia: Anna Skorupa, Blanka Pentela, Bolesław Gargol, Grzegorz Bubniak, Anieszka Marcewicz-Kuba, Marcin Wołoszyn.

5-th Convention of Polish Origami Association took place from June, 18-th, 2010 to June, 20-th, 2010 in Kazimierz Dolny near The Vistula River. David Brill was the special guest of that Convention. More of POA members went to that wonderful place in Friday, but our workshops started in Saturday
Everyone could try to fold new models, but we preferred David’s workshops. Citizens and visitors of that place could see our models which were presented on an exhibition. Every conversation with our guest or every kind of workshops which were prepared by him were very interesting. We could find out more about English rules or David’s hobby. It is painting, folding and unexpectedly for himself singing . If you hadn’t been there you would have regretted it. We had a lot of fun. It was lovely time in miraculous place.

Komentarze

  1. Super relacja! :0) Wspomnienia powróciły! To był cudowny weekend i już nie mogę się doczekać kolejnej konwencji!
    Bardzo proszę Panią, która jest na zdjęciu zaprezentowanym na stronie startowej (a która była tak miła i podrzuciła mnie do Puław) o kontakt :0) blunek@interia.pl

  2. Fajnie było. Skoda że nie załapałem się na zdjęcie grupowe.
    Pozdrawiam wszystkich uczestników i do zobaczenia!

Dodaj komentarz